Najczęściej zadawane pytania

Skąd się pozyskuje takiego ptaka?

Wszystkie ptaki sokolnicze pochodzą z hodowli, których w Polsce jest kilkanaście jak nie kilkadziesiąt. Należy jednak pamiętać, by kupić ptaka od sprawdzonego hodowcy oraz przed zakupem nabyć odpowiednią wiedzę, a to wymaga miesięcy a niekiedy nawet lat przygotowań. Odłów dzikich ptaków z natury jest oczywiście nielegalny. Wszystkie ptaki szponiaste w Polsce podlegają ochronie.

Ile kosztuje ptak szponiasty?

W średniowieczu najlepsze sokoły były warte tyle co całe wsie lub czystej krwi konie arabskie, a więc sokolnikami byli jedynie najzamożniejsi. Obecnie jednak ich ceny są dużo przystępniejsze i oscylują zwykle w granicach 2-3 tys. Sam koszt ptaka to jednak niewielka część wydatków. Jeśli chcemy posiadać sokoła musimy postawić mu odpowiedniej wielkości wolierę oraz zakupić telemetrie i sprzęt sokolniczy, a więc musimy liczyć się z wydatkiem ponad 10 tys. (w przypadku nowej telemetrii i woliery od stolarza, nawet ponad 20 tys.). Jeśliby dodać do tego koszt kursu łowieckiego i sokolniczego, wartość ta wzrasta o kolejne kilka tysięcy. Warto jednak pamiętać, że najwyższym kosztem jaki ponosimy w przypadku ptaków łowczych to czas, który musimy tym ptakom poświęcić.

Czy każdy może zajmować się sokolnictwem?

Nie, aby uprawiać sokolnictwo, czyli zgodnie z definicją polować z ptakami, należy posiadać uprawnienia łowieckie (więcej o tym przeczytasz tutaj). Co więcej ptak zakupiony z hodowli powinien posiadać obrączkę i odpowiednią dokumentację (zaświadczenie pochodzenia z hodowli oraz w zależności od gatunku CITES i zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na przetrzymywanie). 

Czy one mieszkają z Tobą w domu?

Nie. Czasami zabieram swoje ptaki do domu, by móc spędzić z nimi więcej czasu (w przypadku sowy z uwagi na jej niewielkie rozmiary, trzymam ją w domu, gdy są niskie temperatury). Jednak każdy z ptaków powinien posiadać swoją wolierę (ogrodzoną przestrzeń na podwórku), gdzie na co dzień przebywa i może odpocząć pomiędzy treningami. Moim zdaniem najlepsze są woliery drewniane, optymalny wymiar to 3x4 metry (w tym przypadku nie obowiązuje zasada im większe tym lepsze, ponieważ w zbyt dużej wolierze ptak mógłby osiągnąć większą prędkość i rozbić się o siatkę). Jeśli ptak codziennie odbywa treningu większe przestrzeń nie jest potrzebna.

Gdybym za każdym razem gdy ktoś zaczepi mnie na ulicy, by zapytać co to za dziwne zwierzę na mojej ręce dostawała grosza
z pewnością byłabym już bogata!

 

Ptak szponiasty na rękawicy to widok obok którego nie sposób przejść obojętnie. Nie da się ukryć, że jastrząb czy sokół to dość niecodzienny „pupil”, a więc wzbudza wiele emocji i od razu przyciąga uwagę. Z tego powodu każdego dnia spacerując z moimi drapieżnymi podopiecznymi otrzymuję wiele pytań. Większość z nich się powiela i tak naprawdę dotyczy tych samych kwestii, dlatego postanowiłam zebrać je w jednym miejscu, aby w zwięzły sposób przedstawić ci najważniejsze zagadnienia związane z sokolnictwem, które powinieneś poznać na początku. Można powiedzieć, że to taki niezbędnik każdej osoby zainteresowanej tym tematem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czy on nie ucieknie?

Zdecydowanie to pytanie, które słyszę najczęściej. Ludziom wydaje się, że nie da się stworzyć więzi z ptakiem drapieżnym i że sokół zawsze wybierze wolność, jeśli tylko będzie mógł, dlatego są w szoku, gdy widzą jak mój ptak robi nade mną kółko, a następnie wraca na rękę. Warto podkreślić, że ptaki sokolnicze mają możliwość wolnych lotów codziennie i z reguły nie oddalają się od swoich właścicieli. Trzymanie ptaka w wolierze przez całe jego życie z pewnością nie jest dla niego komfortowe, dlatego dobry sokolnik stara się jak najczęściej zapewnić swojemu podopiecznemu ruch.

Sytuacje, gdy ptak nie chce wrócić do właściciela są bardzo rzadkie i wynikają zwykle z braku doświadczenia opiekuna oraz przekarmienia. Niekiedy zdarza się, że ptak gubi sokolnika w wyniku pogoni za zwierzyną np. gołębiem, jednak na wypadek takich wydarzeń każdy sokół lub jastrząb powinien być wyposażony w dzwoneczek oraz nadajnik telemetryczny lub GPS, dzięki czemu sokolnik jest w stanie go zlokalizować. A kiedy już ptak zostanie odnaleziony najczęściej wraca do swojego właściciela.

Po co się takie ptaki trzyma?

Sokolnictwo to wielowiekowa tradycja. Na długo przed wynalezieniem broni palnej układano ptaki szponiaste w celu polowania z nimi, a więc zdobywania pokarmu. Współcześnie sokolnicy nie tylko polują ze swoimi podopiecznymi, ale często zajmują się również edukacją i ochroną obiektów takich jak lotniska czy stadiony. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule Sokolnictwo - żywa tradycja”.

Dlaczego mówi się układanie a nie tresowanie?

Jest to związane z tym, że ptaki sokolnicze, choć od wyklucia przebywają blisko człowieka, nie są w pełni przyzwyczajone do życia z ludźmi. Wciąż pozostają w pewnym stopniu dzikie. Człowiek hoduje zwierzęta domowe takie jak psy, koty czy konie od tysięcy lat,  sokoły natomiast zaczęto hodować dopiero sto lat temu! Wcześniej wszystkie ptaki wykorzystywane w sokolnictwie pochodziły z natury, a więc pierwsze miesiące życia spędzały na wolności. Przez sto lat nie zdążyły się w pełni udomowić. Jak pewnie wiesz, psy pochodzą od wilków, to oznacza, że dawniej również były dzikimi zwierzętami. Proces ich udomawiania trwał wiele wieków. Zanim uda nam się udomowić ptaki również minie dużo czasu. Z tego powodu nie jesteśmy w stanie ich tak po prostu wytresować. Możemy jedynie wejść z nimi w swego rodzaju układ - ptak wykonuje nasze polecenia w zamian za pożywienie oraz zapewnienie bezpieczeństwa. Oczywiście zwierzę nie jest tego układu świadome, wykonuje jedynie to co podpowiada mu instynkt, a my ten instynkt staramy się właściwie ukierunkować.  W czasie układania ptaka szponiastego nie istnieje coś takiego jak system nagród i kar, tak jak to wygląda w tresurze. Nie możemy ptaka ukarać, ponieważ się do nas zrazi i już nigdy nie wróci. To proces oparty jedynie na nagradzaniu podopiecznego i dostosowywaniu się do jego natury. O tym jak nawiązać więź z ptakiem przeczytasz tutaj.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Skąd taka pasja? 

Wszystko zaczęło się w Technikum Leśnym w Tucholi, gdzie dołączyłam do szkolnego koła sokolniczego. Więcej przeczytasz tutaj

Czy one nie są agresywne? 

Każdy ptak drapieżny jest agresywny podczas polowania. To naturalny instynkt i nieodzowną część jego życia. Agresja nigdy nie powinna być jednak ukierunkowana na człowieka, a jedynie na zwierzynę lub wabidło. Dobrze ułożony ptak szponiasty nie wykazuje zachowań agresywnych w stosunku do właściciela. Szerszą odpowiedź na pytanie znajdziesz tutaj.

Jak wiele czasu trzeba spędzać z ptakiem?

Jak najwięcej! Dosłownie każdą wolną chwilę. Im więcej czasu zainwestujemy w ptaka, tym lepsze osiągniemy efekty. A jeśli chodzi o minimum to wydaje mi się, że 2/3 godziny dziennie. Jeśli interesuje Cię jak wygląda przeciętny dzień sokolnika, kliknij tutaj.

Jak zacząć przygodę z sokolnictwem?

Są dwie drogi – dołączenie do koła sokolniczego w technikum leśnym lub na studiach (jeśli mamy taką możliwość) lub znalezienie w swojej okolicy doświadczonego sokolnika, który zgodzi się przekazać swoją wiedzę – można to zrobić poprzez opublikowanie ogłoszenia na jednej z grup sokolniczych na Facebooku.

Jak wygląda trening z takim ptakiem? 

Każdy gatunek ma inną specyfikę, a co za tym idzie trening  i polowanie wygląda nieco inaczej. Z jastrzębiami praktykujemy loty na tzw. „towarzysza”, czyli puszczamy ptaka na drzewo, a następnie idziemy przed siebie i ptak podąża za nami przelatując z gałęzi na gałąź. Przypomina to spacer z psem, z tym że nasz zwierzak nie idzie obok nas, lecz leci nad nami. Polujemy natomiast najczęściej z rękawicy (w czasie polowania ptak siedzi na naszej ręce, a kiedy zwierzyna się wypłasza rusza za nią  w pogoń). 

U sokołów natomiast praktykujemy tzw. przebijanie wabidła oraz loty na do latawca. Przebijanie wabidła  to pojęcie, które ciężko dobrze opisać słowami, ale w skrócie wabidłem nazywamy imitację ptaka, a przebijanie to kręcenie wabidłem w powietrzu, w taki sposób, by ptak nie mógł go od razu złapać, ćwicząc przy tym prędkość i zwrotność. Przebijanie wabidła możesz obejrzeć tutaj

Loty do latawca to natomiast nic innego jak przywiązanie wabidła z pokarmem pod latawiec, zawieszony w powietrzu na wysokości kilkudziesięciu do kilkuset metrów (w zależności od kondycji podopiecznego) i puszczenie sokoła z rękawicy, którego zadaniem jest dofrunięcie do latawca i złapanie wabidła. Wydawać by się mogło to bardzo proste z perspektywy ptaka, jednak wbrew pozorom wymaga ogromnego wysiłku. Co roku w Polsce jest nawet organizowany Konkurs Latawcowy, w czasie którego sokoły walczą o tytuł najszybszego. Lot do latawce obejrzysz tutaj.

Z sokołami polujemy natomiast z czatu, oznacza to, że kiedy pies robi stójkę rozkarnalamy ptaka (zdejmujemy mu “czapkę”) i go puszczamy. Ptak zaczyna szybować wysoko nad nami, a kiedy odpowiednio się ustawi i osiągnie wystarczający pułap wypłaszamy zwierzynę, za którą sokół pikuje z ogromną prędkością. Polowanie z czatu bez psa jest oczywiście możliwe, ale dużo mniej skuteczne. Jeśli kilkukrotnie puścimy sokoła, a nie uda nam się nic wypłoszyć, nasz  podopieczny może się znudzić i uciec. Z tego względu szczególnie w przypadku młodych ptaków, lepiej unikać niepewnych sytuacji.

Na co z nim polujesz?

Polowanie z ptakiem łowczym podlega podobnym zasadom co polowanie z bronią, a więc odbywać się może jedynie na gatunki łowne w okresie polowania. W zależności od gatunku polujemy na różną zwierzynę. Np. z samicą jastrzębia możemy polować na zające, natomiast z samicą sokoła wędrownego na bażanty. 

Czy potrafisz odczytać co w danej chwili czuje?  

Nigdy nie mam pewności w 100%, ponieważ mowa ciała ptaków jest bardzo uproszczona i nie okazują one zbyt wiele emocji, ale z pewnością na przestrzeni lat nauczyłam się rozpoznawać ich nastrój i przewidywać co planują zrobić. Dla przykładu jeśli ptak przysypia w twojej obecności, czyści się i puszy piórka z pewnością dobrze się przy Tobie czuje i jest zrelaksowany. Jeśli jednak stoi nieruchomo, ma szeroko otwarte oczy i obserwuje każdy twój ruch jest bardzo zestresowany i może próbować cię zaatakować lub uciec. Znajomość mowy ciała ptaka jest bardzo ważna w czasie wspólnych treningów. Czasami subtelny sygnał jak np. czyszczenie dzioba sugerujące, że ptak się najadł, może nas poinformować o tym, że nasz podopieczny już nie jest chętny do treningu i nie wróci do nas jeśli będziemy go kontynuować.

Co Twoim zdaniem jest najważniejsze w czasie treningu?

Brak monotonii. Ptaki bardzo szybko się nudzą, dlatego powinniśmy co jakiś czas urozmaicać wspólny trening. Dodatkowo musimy pamiętać, że drapieżniki są bardzo wyczulone na ruch. Dynamika przyciąga ich uwagę, dlatego jeśli nasz podopieczny ociąga się i nie chce zlecieć z drzewa, nie możemy po prostu stać z wyciągniętą ręką i czekać. Najlepiej na chwilę odejść i wrócić. Pomachać ręką, po chwili schować. Pokazywać mięso i włożyć z powrotem do torby. Uwagę ptaka możemy przyciągnąć tylko konkretnym bodźcem. Jeśli nauczymy go, że może sobie siedzieć na drzewie, a my cierpliwie poczekamy i na koniec nagrodzimy go mięsem, nabierze złych nawyków i już nigdy nie będzie się spieszył z powrotem na rękę. Trzeba dbać o to, by ptak reagował natychmiast. Ważne jest również, aby przed każdym treningiem ważyć swojego podopiecznego. Ptak będzie chętny do współpracy jedynie w wadze łowczej, czyli gdy jest lekko głodny. Zbyt tłusty ptak zapewne po prostu usiądzie na drzewie i będzie odpoczywał, ponieważ, nie będzie miał motywacji do latania.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po co mu taka śmieszna czapka? 

Ptaki szponiaste są bardzo wrażliwe na każdy najmniejszy bodziec ruchowy. Dla zobrazowania, my ludzie widzimy około 20 klatek na sekundę, natomiast jastrzębie widzą 80 klatek, a więc aż 4 razy więcej! Oznacza to, że gdy my oglądamy telewizję, nasz mózg łączy poszczególne klatki w całość tworząc film, natomiast ptak ten sam film postrzegałby jako zbiór osobnych klatek. By jastrząb mógł skutecznie polować i przelatywać pomiędzy gałęziami, jego mózg musi działać na bardzo wysokich obrotach. O ile w naturze jest to potrzebne, o tyle w warunkach hodowlanych niekiedy uciążliwe, np. gdy musimy z ptakiem przemieścić się w okolicy ruchliwej ulicy lub przejść przez tłum ludzi. Nadmiar bodźców mogły mocno ptaka zestresować. Aby tego uniknąć zakładamy mu odpowiednio dopasowany skórzany karnal (czapkę), który całkowicie zasłania mu jego pole widzenia, dzięki czemu ptak od razu się uspokaja. Jest to związane z silnym instynktem będącym mechanizmem ochrony  przed nocnymi drapieżnikami. Jastrzębie czy sokoły bardzo słabo widzą w nocy, więc aby nie stać się celem sowy lub kuny zastygają w miejscu. Gdy zasłaniamy im oczy ich organizm myśli, że jest noc i nieruchomieje. Bardzo często ptaki w karnalu oddają się drzemce. Więcej o ptasich zmysłach przeczytasz tutaj.

Czy każdy ptak ma taką czapkę?

By ptaka można było karnalić, trzeba go tego stopniowo uczyć od samego początku, inaczej nie będziemy wstanie założyć mu karanala. Część osób (zwłaszcza właścicieli jatrzębi) nie karnali swoich ptaków, a więc nie każdy ptak nosi “czapkę”. Naukę karnalenia obejrzysz tutaj.

Dlaczego jastrzębie rzadziej się karnali?

Osobiście uważam, że jeśli jest taka możliwość najlepiej wszystkie ptaki łowcze karnalić, ponieważ to niezwykle przydatne narzędzie, które sprawdza się chociażby podczas piłowania dzioba czy wizyty u weterynarza. Dodatkowo jeśli polujemy z ptakiem, karnalenie  bardzo zwiększa naszą szansę na ułowkę, ponieważ nasz podopieczny będzie się zrywał na zwierzynę tylko wtedy, gdy tego chcemy, a więc nie będzie tracił niepotrzebnie sił na zrywy pomiędzy polowaniami. Rzadko który właściciel jastrzębia karnali jednak swojego ptaka, ponieważ jastrzębie ciężej tego nauczyć i niezbyt korzystnie prezentują się w „czapce“ (często są przygarbione).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Dlaczego jest przywiązany?

Podobnie  jak psa prowadzimy na smyczy w czasie spaceru ptaku zakładamy pęta - miękkie skórzane rzemyki (coś w rodzaju ptasiej smyczy), aby w czasie spaceru nie zrobił sobie krzywdy (spłoszony może wlecieć pod samochód lub uderzyć w szybę). Ponadto musimy pamiętać, że ptak szponiasty to drapieżnik z silnym instynktem łowieckim, a więc musi być odpowiednio zabezpieczony, aby nie zaatakował zwierząt, na które nie polujemy (np. kota czy psa). 

Czy nie wyrządza mu to krzywdy?

Pętanie ptaka to metoda wypracowana wiele tysięcy lat temu, która jest zarówno skuteczna jak i bezpieczna dla ptaka. Oczywiście jest to dla niego pewne ograniczenie i brak swobody (podobnie jak w przypadku uprzęży u koni czy wspomnianej smyczy), ale konieczne, by pod wpływem nagłego stresu nie zrobił sobie krzywdy lub nie uciekł. 

Na czym on siedzi?

Ptaki szponiaste siedzą na specjalnych siedziskach (najczęściej berłach w przypadku sokołów i pałąkach w przypadku jastrzębi). Siedzisko to swego rodzaju stojak ze sztuczną trawą, na którym ptak odpoczywa i do którego w bezpieczny sposób możemy go przywiązać. 

Czy się nie nudzi, gdy jest przywiązany?

Dla ptaków szponiastych nie jest problemem siedzenie dłuższy czas w jednym miejscu, ponieważ w naturze również wiele godzin odpoczywają na drzewie. Podobnie jak węże, lwy i inne drapieżniki tak naprawdę polują jedynie, gdy są głodne. Większość dnia upływa im na czyszczeniu piór i wygrzewaniu się w słońcu. Pamiętajmy, że zwierzęta nie postrzegają świata tak jak my, nie znają pojęcia nudy. Wyjątek stanowią jedynie te najbardziej inteligentne gatunki, do których nie zaliczamy większości ptaków szponiastych. Oczywiście są pewne wyjątki - sama posiadam myszołowca, który jest bardzo inteligentny i nie usiedzi długo w miejscu, dlatego wiąże go tylko na czas transportu (kiedy ma założony karnal). 

Czym go karmisz?

Moje ptaki karmię tylko i wyłącznie surowym mięsem. Z uwagi na niską cenę i dostępność, podstawą diety większości ptaków sokolniczych są kurczaki jednodniowe, będące odpadem z ferm drobiu. Jako urozmaicenie kupuje dla swoich podopiecznych myszy, szczury, gołębie, przepiórki oraz okazjonalnie króliki. Mrożony pokarm zamawiam z hurtowni (których w Polsce jest kilka) lub kupuje od znajomych hodowców. Codziennie rano rozmrażam porcję na dany dzień.  Martwe zwierzęta podaje w całości (nie usuwam kości, piór ani sierści, ponieważ są one ptakom potrzebne do oczyszczania wola). Niestrawione resztki pokarmu ptak usuwa w formie wyplówki.

Można go dotknąć?

Ptaka szponiastego nigdy nie należy dotykać bez zgody jego właściciela
(niektóre ptaki mogą być agresywne lub po prostu nie lubią dotykania).
Jeśli właściciel się zgodzi najlepiej delikatnie pogłaskać ptaka po piersi.
Nigdy nie powinniśmy  dotykać go od tyłu, ponieważ jest to dla niego
z jednej strony bardzo stresujące, a z drugiej ścieramy mu wtedy z piór 
wydzielinę z gruczołu kuprowego, która stanowi ochronę przed deszczem
(mocno wygłaskany ptak będzie podatny na przemakanie).

Czy są ptaki, które lubią głaskanie?

Być może  istnieją ptaki szponiaste, które lubią dotyk, ale raczej są to
pojedyncze wyjątki. Większość ptaków głaskanie co najwyżej toleruje,
a więc nie ma potrzeby dotykania ich (nie są one zwierzętami socjalnymi).

A nie udziobie?

Moje ptaki nie dziobą, nawet jeśli będziemy je celowo smyrać po dziobie, jednak jest wiele ptaków, które mają tendencję do dziobania palców. Szczególnie w przypadku sokołów dziobnięcie może być bardzo dotkliwe. Aby uniknąć takiego zachowania sokolnik pod żadnym pozorem nie powinien podawać ptaki pokarmu gołą ręką do dzioba. Jeśli z kolei nasz ptak już nabrał tego negatywnego nawyku możemy co jakiś czas głaskać go po dziobie u ignorować jego dziobania pokazując mu że nic tym nie wskóra. Sowy zwykle skubią palce, ponieważ bardzo słabo widzą z bliska i nie potrafią rozpoznać obiektu który znajduje się przed nimi.

Czy on urośnie?

Nie. Ptaki szponiaste tak naprawdę rosną jedynie przez 2 pierwsze miesiące życia, później mogą jedynie nabierać masy. 

Jak długo żyją ptaki szponiaste?

Większość gatunków ptaków łowczych może dożyć około 20 lat. Obowiązuje tutaj zasada im mniejszy ptak, tym krócej żyje.  Na szczęście nasza szlarogłówka Huhuś, jest wyjątkiem, ponieważ pomimo małych rozmiarów, może dożyć 30 lat.

Czy one gubią pióra?

Tak, większość gatunków ptaków szponiastych co roku w okresie wiosenno-letnim (z uwagi  na dużą dostępność pokarmu i długie dni) wymienia wszystkie pióra. Jako, że jest to czas, w którym nie polujemy z ptakami (nie ma sezonu łowieckiego), większość sokolników odkłada ptaki do tzw. pierzenia - nie trenuje ze swoimi podopiecznymi do momentu aż zakończą wymianę piór. 

Da się odróżnić samca od samicy?  

U niektórych gatunków takich jak błotniaki czy pustułki odróżnienie płci jest bardzo łatwe, ponieważ ptaki te znacznie różnią się między sobą ubarwieniem. U większość gatunków obie płcie wyglądają jednak na pierwszy rzut oka tak samo. Można je rozpoznać jedynie po różnicy wielkości oraz kształcie dzioba. Samice zwykle są większe od samców i posiadają bardziej masywne dzioby i szpony (nazywamy to odwróconym dymorfizmem płciowym). Z reguły im drapieżnik jest bardziej “ptakożerny” tym różnica wielkości między płciami jest większa. U sokołów wędrownych, które są typowymi ornitofagami samica może być większa od samca nawet o ⅓! Dzięki różnicy wielkości para ptaków może polować na większy przedział zwierzyny (samce polują na mniejsze ofiary, samice na większe). Co więcej niektóre gatunki jak np. rarogi górskie polują w tzw. tandemie. Oznacza to, że współpracują ze sobą w czasie łowów - mały samiec wypłasza zwierzynę, a większa samica ją łapie.

Wybitny ornitolog Jan Sokołowski w swojej książce "Ptaki drapieżne" tłumaczy to w następujący sposób: Zastanawiano się, jaki jest sens biologiczny takiego odwrócenia. Najtrafniejsze wydaje się następujące tłumaczenie: gdyby samiec i samica były równej wielkości, polowałyby na te same gatunki zwierząt i para ptaków wzajemnie robiłaby sobie konkurencie. Skoro jednak samiec jest mniejszy, poluje na mniejszą zdobycz niż duża samica i w ten sposób ptaki nie przeszkadzają sobie w polowaniu. a tym lepiej mogą wyzyskać różne możliwości łowów. W każdym razie wielka różnica między samcem a samicą istnieje jedynie u tych gatunków, które przeważnie polują na ptaki. To, że właśnie samica jest duza, a samiec mały, dobrze się zgadza z koniecznością wysiadywania jaj. Duża samica może znacznie lepiej ogrzewać jaja i pisklęta niż mały samiec, który też w tym zajęciu nie bierze żadnego udziału.

Czy jastrzębie i sokoły należą do tej samej rodziny?

Choć wizualnie są dość do siebie podobne, jak wskazują najnowsze badania wcale nie są blisko spokrewnione. Co ciekawe sokołom znacznie bliżej do papug niż do jastrzębi! Z tego względu wyróżniono dwa rzędy: sokołowe (Falconiformes) i jastrzębiowe (Accipitriformes). Do sokołowych należy jedna rodzina - sokoły (obejmująca wszystkie znane nam gatunki sokołów), natomiast do jastrzębiowych trzy rodziny: jastrzębiowate (wśród nich myszołowy, orły, kanie, błotniaki i wiele innych gatunków), rybołowy (do której należy jedynie rybołów) oraz sekretarze.

A jak to wygląda z sowami?

Choć od lat sokolnicy walczą o to, by nie łączyć sów z sokolnictwem (ponieważ z reguły z sowami nie polujemy, lecz trzymamy je do celów rekreacyjnych lub edukacyjnych), to jednak niezaprzeczalny jest fakt, że większość właścicieli sów to sokolnicy. Wynika to z prostego powodu - sowy pod wieloma względami różnią się od dziennych drapieżników, jednak metody ich układania są bardzo zbliżone, dlatego by zajmować się sowami powinniśmy posiadać podstawową wiedzę z zakresu sokolnictwa. Proces układania sowy obejrzysz tutaj.

 

Jeśli masz więcej pytań lub chciałbyś zobaczyć jak to wszystko wygląda w praktyce,

napisz do mnie na ornithopterum@gmail.com :)

 

Przy okazji chciałabym Ci polecić kilka wartościowych linków (niestety w większości anglojęzycznych):

- Understanding Falconry - darmowy pełnometrażowy film o sokolnictwie; 

- 7 porad jak zdobyć zaufanie ptaka szponiastego - artykuł;

- Sekcja Sokolnictwa i Ochrony Ptaków Szponiastych KL UPP - profil na Facebooku

- gniazdosokolnikow.pl - strona internetowa

- sokolnictwo.pl -strona internetowa i sklep (bardzo polecam książki, które można tam kupić)

- kanały na Youtubie: Ben Woodruff, FALCONRY, Mercer Falconry, Sokolnick, Robert E Fuller, Hawkins Falconry

- darmowa literatura z zakresu ochrony dzikich ptaków: Ochrona strefowa ptaków (R. Mikusek)Drapole (A. Anderwald)

- darmowa literatura z zakresu rehabilitacji ptaków: Raptors in Captivity, Guidelines for Care and Management

 

 

Obserwuj nas na Instagramie

@ornitho.pterum

Ornithopterum.pl